Dostałem mandat w wysokości 400 złotych za przekroczenie prętkości w terenie zabudowanym.
Choć jeszcze go nie zapłaciłem, to ból emocjonalny związany ze stratą pieniędzy, jest porównywalny do fizycznego bólu odczuwanego po ciosie w brzuch.
Ała…
W momencie zatrzymania i wypisaywania mandau myśli kłębią się w głowie. Wyszedłem z pracy wcześniej i jechałem odebrać syna za szkoły.
Przecież nic takiego nie zrobiłem. Jechałem 79 na trasie międzymiastowej. Nie stwarzałem żadnego zagrożenia.
Czekając na wypisanie mandatu, usłyszałem warkot silnika i zobaczyłem pędzące po tej samej trasie Audi. Minął nas z dużo wyższą prędkością. Wruuuuum…
Policjanci też to zobaczyli, ale nic nie mogli zrobić, zajęci wypisywaniem mojego mandatu. Ech… życie jest niesprawiedliwe.
Przyjmuję mandat. Podpisuje kwit. Odjeżdżam. Nie czuję się dobrze. Gniew.
Reakcja
Po chwili namysłu dochodzę do wniosku, że mandat jest kosztem, jaki ponoszę za luksus jazdy autem.
Pada deszcz, dostrzegam kobietę jadącą rowerem po poboczu. Może też jedzie z pracy. Ciekawe czym się zajmuję? Jestem wdzięczny za moją pracę.
Zabieram syna i córki ze szkoły, przedszkola i żłobka. Wszyscy zapakowani do auta i standardowy scenariusz.
Krzyki, płacz, bo „ja chcę jechać z przodu!”. Łapię głęboki oddech, dziękuję za moje dzieci. Są zdrowe, pełne energii. Kocham je ponad życie.
W domu syn mówi żonie, że tata dostał mandat. Pretensje, gniew, starta finansowa boli. Chciałbym coś powiedzieć, kontratakować… Wiem, to nic nie zmieni. I tak Cię kocham. To tylko pieniądze.
Czy da się żyć bez popełniania błędów? Bez straty? Czy można prowadzić biznes lub inwestować i liczyć na to, że każda transakcja przyniesie nam zysk, a przynajmniej unikniemy start?
Wszystkie działania są obarczone ryzykiem. Nie może mnie to powstrzymywać przed podejmowaniem działań. Właściwie to tylko dając więcej niż otrzymujemy, osiągamy prawdziwy sukces.
Życie codziennie daje nam okazję, by trenować. Nie zawsze chodzi o podniesione kilogramy i przebyte kilometry.
Życie codziennie daje nam okazję, by myśleć. Czasami chodzi o to, by zatrzymać potok myśli, który jest naszą automatyczną rekcją i wybrać swoja odpowiedź na to co nas spotyka.
Życie codziennie daje nam okazję, by kochać. Bywa, że nasi najbiżsi, sprawiają nam ból lub nasze poglądy się różnią. Miłość bezwarunkowa jest czymś, do czego powinienem dążyć.
Więc trenuj, myśl i kochaj. Codziennie.
To jest właśnie #3POD #lifestyle